Jakiś czas temu wrzuciłam na grupę pytanie: „jakie cechy powinien mieć twoim zdaniem dobry trener”. Na podstawie odpowiedzi od rodziców stworzyłam portret trenera idealnego. Celowo nie zamieszczam tu informacji z literatury czy stron poświęconych trenowaniu młodzieży, bo to każdy może sobie odnaleźć. Chodziło mi o prawdziwe opinie rodziców i o to, na co oni zwracają uwagę. Może któryś z trenerów zechce dokonać autorefleksji i ocenić siebie według poniższych kryteriów. Nie twierdzę, że są one najważniejsze, jedyne słuszne, ale takie zastanowienie się, jak wypadam w oczach rodziców, przyda się każdemu. Większość z Was drodzy trenerzy zapewne utwierdzi się w przekonaniu o swojej świetności, a inni być może od jutra zechcą coś zmienić. Artykuł ma uświadomić też rodziców na co zwracać uwagę przy wyborze trenera.

Wiedza i chęć ciągłego kształcenia wydaje się dla rodziców kluczowa. Jeśli trener szkoli się, odwiedza lepsze szkółki, bierze udział w warsztatach z fachowcami to daje rodzicom zapewnienie, że oddali dziecko w dobre ręce. Żeby się rozwijać nie trzeba mnóstwa pieniędzy (zdajemy sobie sprawę, że zawód trenera nie jest dobrze opłacany), ale trzeba mieć pasję i chęci, żeby być coraz lepszym i lepszym. Wiemy, że piłkarski świat rozwija się w błyskawicznym tempie i trener nadążający za nowinkami to atrakcyjniejsze treningi i lepsze efekty.
Trener zdaniem rodziców powinien mieć osobowość, czyli „to coś” przez co dziecko będzie chciało wstać wcześnie rano i mimo deszczu jechać na trening, czy oderwać się popołudniu od komputera i biec na boisko z bananem na twarzy. Dobry trener pożartuje, powygłupia się, a jak trzeba to przeprowadzi „męską rozmowę”. Nie udawaj więc na treningach innego niż jesteś, bo dzieci wyczuwają to najlepiej.
Trener powinien w opinii rodziców posiadać umiejętności pedagogiczne i przywódcze. Zapanować nad grupą młodzieży, rozwiązywać konflikty wewnątrz drużyny to trudna sztuka. Krzyk wcale nie jest dobrym rozwiązaniem. Bez charyzmy i pedagogicznego podejścia to się nie uda. Te cechy przydadzą się również we współpracy z rodzicami, bo nawet my widzimy, że niektórzy dorośli próbują wejść trenerowi na głowę. A już najgorzej, jak trener jest przez rodziców sterowany.
Rodzice chcieliby dla swojego dziecka trenera opiekuńczego. Nacisk na to kładą w szczególności rodzice najmłodszych piłkarzy. Jak mama mówi, że trzeba założyć czapkę, to często trafia w słupek, jak uwagę zwróci trener, to czapka ląduje na głowie. Pomoc najmłodszym w ogarnięciu szatni po meczu czy zatroszczenie się o wodę w upalny dzień to gesty, które trenera nic nie kosztują, a ich brak rodziców owszem (nie zliczę getrów, piłek, czapek pozostawionych przez moje dzieci w szatniach).
Piłka nożna to sport drużynowy, ale drużyna to grupa złożona z indywidualności. I takiego podejścia oczekują rodzice. To wcale nie znaczy, że uważamy nasze dziecko za najważniejsze. Jako rodzice chcielibyśmy po prostu, aby trener znał lepiej swoich zawodników i miał do nich indywidualne podejście. Bo jednego zmotywuje pochwała, drugiego ochrzan, a trzeciego posadzenie na ławce w ważnym meczu. Jednego trzeba w danym dniu pocieszyć, bo rzuciła go dziewczyna i nie może się skupić, a drugi ma zbyt dużą presją ze strony rodziców i trema wiąże mu nogi. Poznanie zawodników to obopólna korzyść. Nie bójcie się spoufałości. To tylko zwiększy szacunek do was.
Nie lubimy krzyku i złośliwości pod adresem dziecka. Niestety zdarza się na boiskach słyszeć trenerów furiatów rzucających inwektywami na prawo i lewo. Padają epitety typu „debilu czemu nie myślisz”. Mój syn szczęśliwie nie natrafił na swojej drodze na trenera krzykacza, ale zdarza nam się spotykać krzykaczy w drużynach przeciwników. Uwierzcie, to jest żenujące i ośmieszające. Diego Simeone jest jeden i niepowtarzalny. Nie idź tą drogą 😉
Jeśli o komunikacji mowa, to wśród cech dobrego trenera rodzice wskazują dobrą komunikację z zawodnikami i rodzicami. Niestety bywa z tym różnie. Pamiętajcie trenerzy, że tworzymy trio trener-rodzic-zawodnik, które wspólnie pracuje na sukces zawodnika i drużyny, a w konsekwencji też trenera. Na studiach uczono mnie, że najcenniejszą składową sukcesu jest informacja. Stwórzcie więc sprawne kanały informowania, bądźcie dostępni dla rodziców, gdy potrzebują rozmowy i bądźcie na ich argumenty otwarci. To wy znacie się lepiej na piłce, ale to my lepiej znamy nasze dzieci. Jeśli wymienimy się informacjami, będziemy bliżej sukcesu.
I na koniec, ale wcale nie najmniej ważne. Sprawiedliwość i uczciwość. Oczekujesz trenerze szacunku, okaż go również zawodnikom i rodzicom. Bądźmy partnerami. Mamy przecież wszyscy jeden cel.
Pozdrowienia dla wszystkich trenerów od wszystkich mam piłkarzy!
P.S. Nie martwcie się drodzy trenerzy, już niebawem będziecie mogli się odgryźć, bo zapytam was o to, jakie są wasze oczekiwania wobec rodziców 😉